Ted

Ted (Stany Zjednoczone, 2012)

    Reżyser: Seth MacFarlane

Scenariusz: : Seth MacFarlane, Alec Sulkin, Wellesley Wild                           
Zdjęcia: Michael Barrett /  Muzyka: Walter Murphy
   Gatunek: Fantasy/Komedia


Obsada:
John Bennett- Mark Wahlberg
    Lori Collins- Mila Kunis
    Ted (głos)- Seth MacFarlane
    Rex- Joel McHale
   Donny- Giovanni Ribisi
   Tami-Lynn- Jessica Barth


W mojej rodzinie krąży opowieść,że jako rezolutna 3-latka poszłam z mamą na zakupy i zobaczyłam w sklepie misia,rozmiarami sporo większego ode mnie,którego "capnęłam"i wybiegłam ze sklepu. Moja biedna rodzicielka musiała oczywiście za niego zapłacić,chociaż wcale nie miała w planach mi go kupować. Pluszak został ochrzczony jako "Bartek"(nie wiem przez kogo) i sporo razem przeszliśmy, mieszkał nie tylko ze mną w pokoju,ale i na jakiś czas trafił nawet do piwnicy. Obecnie zajmuje najważniejsze miejsce w mieszkaniu obserwując z regału domowników. Myślę,że wiele osób mogłoby opowiedzieć o swoim najlepszym przyjacielu-misiaku z dzieciństwa,część z tych historii byłoby podobnych do siebie,jednak każda dla każdego z Nas byłaby wyjątkowa i magiczna...

Historia którą opowiada Nam Seth MacFarlane jest z gatunku tych nieprawdopodobnych,przez niektórych nawet mogła by być wymarzona. Ośmioletni  Johnny Bennett znajduje pod choinką pluszaka,którego nazywa Teddy,a że nie ma przyjaciół postanawia,iż Ted zostanie jego najlepszym kumplem,wypowiada przy tym życzenie...i o poranku miś zaczyna mówić,ale to nie wszystko, bo poza zdolnością komunikowania sie otrzymuje największy dar...osobowość. Tu dostajemy w filmowym skrócie jak dalej potoczyły sie losy Teda jako gwiazdy telewizyjnej i jako najlepszego przyjaciela,zatrzymujemy sie dopiero gdy John kończy 35 lat i okazuje sie,że przez ciągłą obecność futrzanego kolegi pozostał niczym Piotruś Pan-dzieckiem,które na przykład czasami pójdzie do pracy tylko po to by sie z niej urwać na imprezę czy obejrzeć seriale z pluszakiem. Misiowi także sporo można zarzucić ćpa,pije alkohol i zamawia prostytutki do domu. Nic nie wskazuje na to by tych dwóch miało nagle stać sie odpowiedzialnymi mężczyznami i obywatelami i gdyby nie Lori,w  której Johnny jest w związku od 4.lat pewnie nic by sie nie zmieniło.
Film jest z pewnością podwójną komedią,pierwsza część dotyczy miłości i perypetii z nią związanych Johnnego i Lori,jest to więc klasyczna historia,którą jako widzowie dostajemy w każdym filmie z etykietką "komedia romantyczna".Druga część jest wyjątkowa dotyczy bowiem męskiej przyjaźni między Johnnym a Tedem. 30.lat razem powoduje bowiem że stworzyli własny język (w zakresie angielskiego oczywiście),który rozumieją tylko oni-sposób mówienia o różnych sprawach poprzez filmy i seriale które obejrzeli i sytuacje, które ich ukształtowały. Oba aspety życia głównego bohatera łączą sie i przeplatają dzień po dniu,czasami też są sobie przeciwstawne.
Film opowiada Nam nie tylko historię wielkiej miłości i przyjaźni,ale również pokazuje jak niejednokrotnie ciążko jest porzucić swoje dzieciństwo/swoje wenętrzne dziecko i stać sie dorosłym i odpowiedzialnym ,szczególnie jeśli wokół siebie nie ma sie odpowiednich wzorców i przykładów. Problem ten często dotyczy mężczyzn i choć otwarcie mówi sie o kompleksie Piotrusia Pana nie zawsze wiadomo jak można pomóc i czy w ogóle jest to możliwe. Obraz daje nadzieję,że prawdziwa przemiana dla ukochanych osób jest możliwa. Wiadomo oczywiście że osiągnięcie dojrzałości to nie kwestia 1h i 46minut czyli tyle ile trwa film,ale wielu lat starań i zmagań z samym sobą i jak pisał Coetzee "Dopóki wolno mi być sobą, nic nie jest niemożliwe".
Przyglądając sie aktorom najbardziej obawiałam sie nawykłego do filmów akcji Marka Wahlberga,bywa bowiem że grając role komediowe bohaterowie akcji gubią sie lub wypadają groteskowo. Zaskoczył mnie jednak świetnie odnajdując sie jako Johnny-Piotruś Pan z nieco nieobecnym i czasami głupkowatym wyrazem twarzy. Niestety talentu wokalnego Wahlberg nie ma, mimo iż jego brat- Donnie śpiewał w latach 90-tych w boysbandach,co niestety można usłyszeć.Co do Mili Kunis to miała już ona okazję pokazać widzom swój talent komediowy między innymi w "Chłopaki też płaczą", "Nocnej randce" czy "To tylko seks",więc jeśli o nią chodzi to sie nie martwiłam. Naprawde niesamowicie i przerażająco wypadł Giovanni Ribisi, świetnie dobrany do roli,mnie kojarzący sie z typem cwaniaczka czy drobnego rabusia,tutaj zagrał demonicznego tatusia,który zrobi wszystko dla swojego syna.
Nad całością czuwał sam Seth MacFarlane znany rysownik Hanna-Barbera Productions w Polsce rozpoznawany dzięki serialom: "Johnny Bravo" oraz "Cow and Chicken", a obecnie również dzięki "Family Guy". Mówi sie,że sam "cierpi" na kompleks Piotrusia Pana,ale którzby lepiej mógł nakreślić taką historię jesli nie "ofiara" własnego braku dorosłości.
Film zdecydowanie polecam wszystkim właścicielom pluszaków i lalek Barbie :)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trauma (2019) czyli o kruchości ludzkiej psychiki

W obronie syna- serial

Strangerland