Zagrywka Czarnego

Svartur á leik (Islandia, 2012)

Reżyser: Óskar Thór Axelsson

Scenariusz: Óskar Thór Axelsson, na podstawie powieści Stefána Máni
Muzyka: Frank Hall
Zdjęcia: Bergsteinn Björgúlfsson
Gatunek: Dramat/ Kryminał

Obsada:
          Stebbi-Thor Kristjansson
          Tóti-Jóhannes Haukur Jóhannesson
          Bruno- Damon Younger
          Dagný -María Birta
          Sævar K- Egill Einarsson
          Robbi Rotta- Vignir Rafn Valþórsson

Reykjavík jest stolicą i największym miastem Islandii oraz najbardziej na północ wysuniętą stolicą świata. Współcześnie widzowi Islandia może kojarzyć sie z wybuchem wulkanu Eyjafjallajökull, który sparaliżował ruch lotniczy w 2010 roku oraz kryzysem finansowym, który rozpoczął sie tam w 2008 roku. Mało kto jednak wie, że w latach 90.tych XX wieku ta niewielka wyspa zmagała sie ze wzrostem przestępczości i agresji związanej z nadużywaniem narkotyków oraz alkoholu, szczególnie wśród osób nie przekraczających 30-tego roku życia.

Wydarzenia "Zagrywki czarnego" rozgrywają sie od marca 1999 roku do 1.stycznia roku 2000, natomiast zakończenie historii Stebbiego ma miejsce 5.lat później. Główny bohater po dokonaniu brutalnego pobicia pod wpływem narkotyków spotyka pod komisariatem policji znajomego z dzieciństwa- Tótiego, który za drobną przysługę zgadza sie wesprzec Stebbiego i skontaktować go z prawnikiem mogącym pomóc mu w sprawie o rozbój. Tak rozpoczyna sie trwająca niemal rok "współpraca" pomiędzy  Tótim i Stebbim. Tóti bowiem od jakiegoś czasu handluje narkotykami razem z  Dagný, Sævar K oraz częściej bywającym w więzieniu niż na wolności  Robbi Rottą. Wspólnie tworzą Wewnętrzny krąg, który powiększony o nowych członków w postaci Stebbiego oraz Bruna i jego ludzi pokusi sie o wyeliminowanie konkurencji, którą dowodzi niejaki Faraon. Oczywiście działalność szajki nie będzie sie ograniczała jedynie do narkotyków, panowie bowiem będą co jakiś czas wpadać na coraz to nowe pomysły pomnażania pieniędzy jak napady na banki czy oszustwa ubezpieczeniowe.
 
Pełnometrażowy debiut Óskar Thór Axelsson to pełny wartkiej akcji kryminał, który niejednemu widzowi skojarzy sie z filmami Guya Ritchiego. Jednak w odróżnieniu od obrazów angielskiego reżysera tutaj nie znajdziemy zabawnych tekstów czy gagów,ale raczej dużo agresji i seksu, pokazywanego czasem w sposób obsceniczny, a czasem niezauważalny. Co do brutalności to zawsze wydaje sie ona być uzasadniona sytuacją lub wyjaśniona, nie ma bowiem w działalności grupy miejsca na nieprzymyślane akcje czy niepotrzebne narażanie siebie i innych. Czasami wręcz można odnieść wrażenie, że główny bohater jest osobą manipulowaną przez Bruna i Tótiego, co mu nie przeszkadza skoro może żyć na poziomie na który nie stać by go było gdyby podjął pracę w fabryce w rodzinnym miasteczku. Zresztą Stebbi wydaje sie podchodzić raczej bezrefleksyjnie do swoich obowiązków czy raczej rozkazów mu wydawanych, aż do czasu incydentu z Brunem, potem widz jest świadkiem powolnej i niemal niezauważalnej zmiany, przejęcia inicjatywy czy może po prostu zwykłej ucieczki...
Miasto gdzie wszystko sie rozgrywa pokazane jest niesamowicie klimatycznie jako ciemne, przygnębiające, puste tak jakby miało odzwierciedlać wnętrza członków gangu amoralnych i niedostosowanych społecznie, zepsutych przez pieniądze, narkotyki, seks i agresję. Ktoś może powie, że scenografia nie jest jakaś szczególna,ale uważam iż adekwatna do odgrywanych scen i dopasowana do postaci oraz zmieniająca sie wraz z ich sytuacją,a to dosyć ważne,by nie przytłaczała czy odwracała uwagę widza od tego co dzieje sie na ekranie.
Charakterologicznie filmowi nie można nic zarzucić, postać Stebbiego bowiem jest bezwiedna, czasami nie odnajdująca sie w zaistniałej sytuacji,a czasami jedynie obserwująca czyli taka jak być powinna. Tóti choć wygląda groźnie i odstraszająco jest kontaktowy, inteligentny, sprytny i czasami brutalny czyli taki jaki przywódca gangu narkotykowego być powinien, Bruno natomiast podobnie jak jego ksywka jest diaboliczny, przerażający i nieobliczalny oraz nieco nieprzewidywalny. Do grupy należy kobieta- Dagný, jednak jest ona bardziej maskotką swoich mężczyzn niż poważnym partnerem w interesach,mimo to jest dopuszczana do rozmów o pieniądzach i tak jak można to przewidzieć jest ładną, choć niegłupią imprezowiczką. Na temat aktorów i ich gry nie zamierzam sie wypowiadać z prostej przyczyny, żaden z nich nie jest mi znany,a wiekszość to debiutanci lub aktorzy jednego filmu. Każdy z nich ma zadatki na dobrego aktora, jednak trudno powiedzieć czy sie o tym przekonam, bo nie wiadomo kiedy następnym razem przyjdzie mi oglądać film produkcji islandzkiej.
Mimo, że w "Zagrywce czarnego" nie znajdziemy nic czego byśmy już nie widzieli w kryminałach amerykańskich czy chociażby francuskich to warto obejrzeć, bo daje on takie świeże spojrzenie na ten gatunek filmowy, typowe jedynie dla krajów skandynawskich,a przecież podróże kształcą :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trauma (2019) czyli o kruchości ludzkiej psychiki

W obronie syna- serial

Strangerland