U niej w domu

Dans la maison (Francja, 2012)

Reżyseria: François Ozon
Scenariusz: François Ozon
Gatunek: Thriller
Czas trwania: 1h 45 min.

Obsada:
         Germain- Fabrice Luchini
         Claude Garcia-Ernst Umhauer
         Jeanne Germain- Kristin Scott Thomas
         Esther Artole- Emmanuelle Seigner
         Rapha Artole senior-Denis Menochet
         Rapha Artole junior- Bastien Ughetto

          Germain jest nauczycielem francuskiego, w jednej ze szkół w niewielkim francuskim miasteczku. To właśnie tu wprowadzono pilotażowy program noszenia przez uczniów mundurków, co zresztą uważa się za idiotyczny pomysł. Kiedy więc pewnego dnia sprawdzając prace kolejnej słabej klasy Germain odkrywa talent u jednego ze swoich uczniów postanawia mu pomóc widząc w nim przyszłego pisarza, nie wie jednak, że spokojny nastolatek z ostatniej ławki jest nie tylko dobrym obserwatorem o lekkim piórze...


          Jako, że każdy kolejny film Françoisa Ozona to wydarzenie, a w tym momencie możemy już oglądać w kinach jego najnowszą produkcję "Młoda i piękna"( recenzja tutaj http://film2me2you.blogspot.com/2014/04/moda-i-piekna.html ) postanowiłam powrócić na chwilę do jego poprzedniego obrazu.
Powstały na motywach hiszpańskiej sztuki "El chico de la ultima fila" (The Boy in the Last Row) "Dans la maison" to opowieść o relacji nauczyciel- uczeń oraz o tym jak taka więź potrafi wpływać na obie strony. To także historia zauroczenia młodego chłopaka, dojrzałą kobietą- żoną i matką i pokazane nieco alternatywnie zakończenia takich niebezpiecznych związków. Oczywiście wszystko co sygnowane jest nazwiskiem reżysera przedstawione jest z pewną dozą prostoty oraz z przymrużeniem oka.

          Pierwsze co rzuca sie w oczy w "Dans la maison" (polski tytul jakoś mi znowu nie pasuje, nie znam może zbyt dobrze francuskiego, ale chyba nie tłumaczy sie 'dans la maison' jako 'u niej w domu') to nauczyciel- pan w średnim wieku, w wieloletnim związku małżeńskim z kobietą inteligentną, atrakcyjną oraz silną emocjonalnie, ale chyba posiadającą zbyt dużo cech męskich, w przeciwieństwie do Esther- głównej bohaterki opowiadań młodego Claude'a- znudzonej życiem, niezwykle kobiecej Francuski, przedstawicielki klasy średniej, w której nastolatek ewidentnie sie podkochuje i zupełnie mu nie przeszkadza, że jest ona matką jego kolegi, wręcz przeciwnie jest to pretekst żeby widywać ją częściej. Nauczyciel odczuwa z kolei nieodpartą fascynację i potrzebę uczestniczenia w procesie tworzenia historii, a może nawet w wykreowaniu młodego pisarza w osobie Claude'a, widząc w nim siebie z lat młodości i przelewając na niego swoje ambicje i niespełnione pragnienia. Z początku nieśmiały chłopak z czasem zaczyna to wykorzystywać, manipulując poprzez tekst pisany nie tylko samym Germain, ale i mieszkańcami domu do którego zostaje zaproszony. Mamy więc tutaj do czynienia z psychologicznym mechanizmem obronnym jakim jest projekcja (relacja Germain- Claude), a może nawet intelektualizacją (przypadek Germain) oraz przeniesieniem.
Poza aspektami psychologicznymi warto również zwrócić uwagę na wątek zauroczenia między Claudem a Esther (choć zapewne psycholodzy i dla tego zjawiska znaleźli wyjaśnienie), bez względu na to czy faktycznie on zaistniał czy był tylko fikcją literacką Claude'a działał on na wyobraźnię i potrzeby nie tylko Germaina, ale także i jego żony, która była jedynym słuchaczem całej historii. Choć małżeństwo Germain i  Jeanne wydaje sie być spotkaniem dwóch intelektualnych dusz to opowiadanie Claude'a pozwala im uświadomić sobie chęć ucieczki od własnego życia i zaczęcia wszystkiego od nowa.
A czym jest historia dla samego pisarza? Chęcią poznania siebie, chęcią bycia zauważonym z ostatniej ławki,a może chęcią zmanipulowania otoczenia dla swoich potrzeb lub życia w normalnej rodzinie? Zapewne na pragnienia młodego człowieka składają sie wszystkie wymienione chęci oraz kilka innych których nie dostrzegłam w czasie projekcji filmu.

          Wszystko bowiem podczas trwania "Dans la maison" jest istotne. Aktorzy zostali dobrani w pary: Germain i Claude oraz Esther i Jeanne- jako przeciwieństwa- mistrz i uczeń, intelektualistka i kobieta uczuciowa.
Trzeba przyznać, że gra aktorska prezentuje sie tutaj na wyjątkowo wysokim poziomie i nawet Emmanuelle Seigner zaangażowana w dość nietypowej dla siebie aranżacji matki i żony sprawdziła sie idealnie, do tego stopnia, że nie wyobrażam sobie innej francuskiej aktorki w tej roli. Oczywiście całą osią filmu i tak są niezwykle tajemnicze,ale i przyciągające oczy młodego Ernsta Umhauera oraz jego interesująca, ale nie na długo pozostająca w pamięci twarz. Z kolei twarz, którą widz może już znać i która nigdy sie nie zapomni, ani też nigdy sie nie znuży to Fabrice Luchini, wszechstronny, niezbyt przystojny, ale za to z bogatym doświadczeniem artystycznym. Podobnie można by powiedzieć o  Kristin Scott Thomas, z którą Luchini stworzył świetny duet w Dans la maison" mimo, że dosyć krótko przyszło im pracowac razem, Thomas bowiem jako ostatnia dołączyła do ekipy.
Całość oprawiona została piękną i uporczywą muzyką Philippe Rombi, dla którego jest to już 6.wspólna praca nad filmem z Françoisem Ozonem (Młoda i piękna" będzie 7.współpracą, ale nie uprzedzajmy faktów).
Ozon słynie z przywiązania do szczegółów (podobnie jak Polański) można więc przypuszczać, że nawet scenografia została wybrana pod kątem poszczególnych scen oraz aktorów.

          Jeśli więc jakiś fan Ozona nie widział jeszcze "Dans la maison"to z pewnością powienien sięgnąć po ten tytuł, bez względu na to czy już widział czy dopiero wybiera sie na "Młodą i piękną". Co mogę natomiast napisać tym którzy o Ozonie właśnie sie dowiedzieli?...koniecznie wróćcie do "Basenu" oraz "Czasu który pozostał", aha nie zapomnijcie też obejrzeć "Rick'iego" i "Żony doskonałej"... mam nadzieję, że przed Nami jeszcze wiele filmów tego reżysera.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trauma (2019) czyli o kruchości ludzkiej psychiki

W obronie syna- serial

Strangerland