Sobowtór

The Double ( Wielka Brytanie, 2013)

Reżyseria: Richard Ayoade
Scenariusz: Richard Ayoade, Avi Korine
Gatunek: Dramat/ Thriller

Obsada:
Simon / James- Jesse Eisenberg
Hannah- Mia Wasikowska
Pan Papadopoulos- Wallace Shawn
Harris- Noah Taylor
Melanie Papadopoulos- Yasmin Paige
Pułkownik- James Fox
Matka Simona- Phyllis Somerville
Kiki- Cathy Moriarty

          Simon to przeciętny obywatel, który od 7.lat pracuje w firmie zajmującej sie dostarczaniem systemów przetwarzania danych ludziom biznesu. Jego życie jest monotonne,a jego praca powtarzalna i nudna, aż do dnia, w którym pojawia sie nowy pracownik...z wyglądu do złudzenia przypominający Simona, nijaki James. 

          Fiodor Dostojewski pisząc nowele "Sobowtór",na podstawie której powstał film, nawiązał do choroby jaką jest rozdwojenie świadomości zwanej też potocznie rozdwojeniem jaźni,a w terminologii psychiatrycznej zaburzeniem dysocjacyjnym tożsamości. Dla tych, którzy nie wiedzą: jest to stan polegający na występowaniu co najmniej dwóch osobowości w jednym ciele. Co ciekawe przy tym schorzeniu: "Nie tylko wzorce zachowań różnych osobowości są zazwyczaj odmienne, każda osobowość ma odrębną tożsamość, wspomnienia, zdarza się, że nawet płeć, iloraz inteligencji, ciśnienie krwi, ostrość wzroku, preferencje seksualne, czy alergie." (źródło Wikipedia). 
W obrazie Richarda Ayoade'y trudno byłoby pokazać coś co przejawia sie głównie wewnątrz ciała, dlatego zastosowano ciekawy,trzeba przyznać, manewr pojawienia sie drugiej tak samo wyglądającej, choć inaczej sie zachowującej osoby. Simona i James'a dzieli więc wszystko poza ciałem. Jeden jest zamknięty w sobie, introwertyczny, niezauważalny ani w środowisku pracy ani w miejscach publicznych, człowiek-duch. Natomiast drugi to człowiek sukcesu, otwarty na innych, towarzyski i bardzo komunikatywny. Ten pierwszy nazwijmy go Simon,zazdrości temu drugiemu- Jamesowi jego sposobu bycia i łatwości z jaką utrzymuje relacje z innymi- co przeczy nieco zaburzeniu dysocjacyjnemu tożsamości,w którym poszczególne osobowości sie nie znają, jednak takie szczegóły, można wybaczyć,gdyż dzięki temu obraz jest bardziej interesujący,a losy dwóch "osobowości"mogą sie splatać na gruncie towarzyskim. Ważnym elementem okazuje sie również podejście do kobiet, Simon jest romantykiem,zakochanym potajemnie w koleżance z pracy, natomiast James to flirciarz i kobieciarz, który nie patrzy na uczucia innych tylko korzysta z okazji,każdej okazji.Na tym tle dochodzi do manipulacji, kiedy James szantażuje Simona, by móc zdobyć klucze do jego mieszkania na schadzki z kobietami. Zresztą w pracy Simon również jest wykorzystywany przez James'a. Więcej nie zdradzę, by nie psuć zabawy tym którzy sie na obejrzenie tego filmu zdecydują.

          A jest sie na co decydować bowiem film utrzymany jest bowiem w atmosferze starych obrazów rosyjskich (lub amerykańskich lat 80-90-tych). Czasami można jeszcze taki klimat spotkać w rosyjskim kinie sci-fi, natomiast muzyka może sie kojarzyć z Japonią. Zresztą dźwięki w "Sobowtórze" wydają sie być bardzo ważne a jednocześnie denerwujące, ostre, takie których nie da sie zignorować skupiając swoją uwagę jedynie na obrazie. Warto też zwrócić uwagę na kostiumy, które mają chyba w swoim założeniu być uniwersalne, ponadczasowe, niby stare i jednocześnie nawiązujące do lat 90-tych, w stonowanych kolorach, bez dodatkowych ozdób czy jakichkolwiek wyróżników niczym uniformy. Wszystko to przemawia na korzyść filmu i jego odbiór, nie nudzi a intryguje i zaskakuje, co wcale w kinematografii często sie nie zdarza.

          Oczywiście główne spojrzenia i uwaga skierowane są na Jesse Eisenberg'a, który jako Simon i James wykazał sie niesamowitym kunsztem aktorskim. Z jednej strony jego gra nie jest w jakikolwiek sposób wymuszona, z drugiej im dłużej obserwuje sie go na ekranie tym bardziej Simon i James zaczynają sie "stapiać"w jedną osobę. Już po obrazach "The Social Network" i na przykład w "Holy Rollers",obie pozycje filmowe polecam, można było u Eisenberg'a zauważyć "manierę"bardzo szybkiego mówienia, wręcz wypluwania słów. W "Sobowtórze" zdarzają sie kwestie gdy mówi faktycznie szybko, szczególnie jako James, jednak jako Simon jest bardzo statyczny i opanowany, skryty i jakby przyczajony. Daje to naprawdę ciekawy efekt, szczególnie jeśli widziało sie tego aktora w innych rolach. 
Ciekawie też zaprezentowała sie Mia Wasikowska i jej Hannah, krucha, delikatna, równie niewidzialna jak Simon, równie spokojna i introwertyczna. Zupełnie inna Wasikowska niż w "Mapach gwiazd" i absolutnie inna niż w "Stokerze". Według mnie to jedna z najlepszych aktorek młodego pokolenia (młodszego niż moje) i mam nadzieję,że nadal będzie tak skrupulatnie wybierać role, by nie trafił sie zbyt słaby scenariusz, który podważy to co zrealizowała do tej pory.
Drugoplanowe postacie miedzy innymi Wallace Shawn'a jako Pana Papadopoulosa czy Phyllis Somerville jako matki Simona jedynie migają w krótkich kadrach, jednak widać że to pokolenie aktorskie po prostu cieszy sie z grania i tworzy dobre tło dla głównych bohaterów.

          Na podstawie krótkiej noweli trudno chyba nakręcić długi film, dlatego "Sobowtór" trwa około półtorej godziny. Szkoda, czułam bowiem niedosyt kiedy pojawiły sie napisy końcowe i przyznam szczerze, że już dawno to uczucie mi nie towarzyszyło wraz z końcem filmu. A to świadczy, że warto sięgnąć po ten tytuł i samemu sie przekonać czy "Sobowtór" tak samo wciągnie do swojego świata, zahipnotyzuje swoim,nieco niepokojącym i dziwnym czarem i zachęci do przeczytania noweli mistrza literatury rosyjskiej,tak jak to było w moim przypadku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trauma (2019) czyli o kruchości ludzkiej psychiki

W obronie syna- serial

Strangerland