Tydzień z Oscarem- Pokój

Room (Irlandia, Kanada /2015)

Reżyseria: Lenny Abrahamson
Scenariusz: Emma Donoghue, na podstawie powieści Emma Donoghue 
Gatunek: Dramat
Obsada:
Ma- Brie Larson
Jack- Jacob Tremblay
Nancy- Joan Allen
Stary Nick- Sean Bridgers
Robert- William H. Macy
Leo- Tom McCamus

          Młoda kobieta mieszka w niewielkim pokoju z oknem na suficie. W pomieszczeniu jest łóżko, szafa, umywalka i toaleta oraz prowizoryczna kuchnia. Codziennie rano wstaje i gimnastykuje sie. Towarzyszy jej przy tym 5-letni Jack- jej syn...zresztą towarzyszy jej we wszystkich czynnościach, bo razem zajmują tą malutką przestrzeń. Co jakiś czas odwiedza ich mężczyzna...przynosi jedzenie, leki,zabawki i inne potrzebne do codziennego funkcjonowania przedmioty,bo młoda kobieta nie wychodzi z tego pokoju...choć bardzo by tego chciała.

          Patrząc na poprzednią produkcję Lenny'ego Abrahamson'a można by przypuszczać, że kręci filmy nietypowe. No bo jak nazwać inaczej obraz o facecie, który zamiast głowy ma wielką kulę z oczami ustami i nosem? No, ale "Frank" to artysta, non-konformista i dziwak dla niektórych.... "Pokój" natomiast to zupełnie inna historia. Czy równie nietypowa czy niekonwencjonalna? Niekoniecznie, choć na pewno pokazana z nieco innej perspektywy niż podobne w tym temacie. A trzeba przyznać,że temat jest bardzo trudny, tak samo jak sytuacja zamknięcia, uwięzienia, bezsilności, uzależnienia od czyiś pragnień, kaprysów czy stanów emocjonalnych. Niemożność decydowania o sobie może doprowadzić nie tylko do rozpaczy czy zaburzeń psychicznych, ale także wpływa bezpośrednio na otoczenie...jeśli ono w ogóle istnieje. W tym przypadku istnieje, ma 5.lat i przyszło mu poznawać świat z telewizji, uważając za realne tylko to co ma wokół siebie...czego i tak zresztą nie jest dużo. Jednak pewnego dnia przyjdzie mu uwolnić zarówno siebie jak i swojego współlokatora, jedyną osobę jaką zna i kocha czyli swoją Ma i w ten sposób wyjść na świat, poczuć go i zobaczyć niekoniecznie w wersji 2D.

          "Pokój" to niewątpliwie dramat psychologiczny. Jednak nie ma tu elementów gier psychologicznych, to raczej studium przypadku Joy "Ma" Newsome bo tak brzmi pełne imię i nazwisko głównej bohaterki tego dramatu, matki i córki-odebranej swoim rodzicom na całe 7-lat, w sposób gwałtowny i okrutny. Dzięki obrazowi Lenny'ego Abrahamson'a możemy obserwować, w pierwszej godzinie filmu, jak na tą młodą kobietę działa sytuacja zamknięcia, jak zmienia ją, utrudniając normalne funkcjonowanie dzień po dniu, choć w tym przypadku trudno jej sytuację określić jako normalną, Dostrzegamy też nierozerwalne więzi, które łączą matkę i dziecko, nawet silniejsze niż gdyby powstały w atmosferze pełnej swobody i możliwości przemieszczania sie. Ba świadomy widz jest w stanie zrozumieć, że delikatna i nieco nadszarpnięta psychika kobiety jest poniekąd ratowana przez niczego nieświadomego 5-latka i jego obecność. Nadaje bowiem tej młodej dziewczynie cel, by żyć, wzmacnia w niej poczucie obowiązku, wyzwala uczucia przywiązania, dzięki czemu nie obserwujemy tego co psychologowie nazywają syndromem sztokholmskim, a co mogłoby powstać między Joe a Starym Nickiem.
Kolejny etap i kolejna godzina filmu to wyzwolenie, które choć nagłe i szokujące wcale nie przychodzi łatwo ani matce ani tym bardziej dziecku. Dla niej powrót okazuje sie trudny do zaakceptowania na tyle że dochodzi do załamania i znowu ten, tym razem bardziej świadomy siebie, 5-latek ratuje ją przed samą sobą i niszczącymi działaniami czy to wspomnień, czy uczucia bezradności czy może nawet samej psychiki, która pozostawiona sama sobie poddaje sie po krótkiej walce. Widz już wie, że ta i wszystkie inne kobiety w podobnej do niej sytuacji nie zasłużyły na taki los. To przygnębia, wzbudza nienawiść wobec agresorów oraz niezwykle i dogłębnie wzrusza.

          Odtwórczyni głównej roli i zdobywczyni Oscara za pierwszoplanową rolę w "Pokoju" to aktorka,która zaczynała swoją karierę w serialach telewizyjnych, by potem przejść do grania w komediach i komedio-dramatach, z reguły gdzieś na drugim planie. W produkcji Lenny'ego Abrahamson'a oczy widowni są zwrócone na nią i na być może przyszłą gwiazdę kinematografii 10-leniego Jacob'a Tremblay'a. To oni są bohaterami tego dramatu i trzeba przyznać, że tworzą na ekranie bardzo zgrany zespół. Brie Larson dzięki swojemu doświadczeniu aktorskiemu, świetnemu scenariuszowi i być może odpowiedniemu poprowadzeniu przez reżysera buduje niezwykle przekonywująca i autentyczną postać za co słusznie,według mnie, należy jej sie statuetka. Oby kolejne jej role były równie ambitne i równie dobre jak ta w "Pokoju".

          Film należy może do gatunku tych o trudnym temacie i gęstej od emocji atmosferze,ale według mnie warto poświęcić mu te dwie godziny, bowiem to właśnie dla takich pereł, skłaniających do refleksji i wywołujących emocje włączajmy telewizory i zasiadajmy w kinowych fotelach,wiedząc że nie tylko warto, ale nawet trzeba je zobaczyć. Polecam!  


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trauma (2019) czyli o kruchości ludzkiej psychiki

W obronie syna- serial

Strangerland