Szermierz 2015

Miekkailija / The Fencer (Finlandia / Niemcy / Estonia / 2015)

Reżyseria: Klaus Härö
Scenariusz: Anna Heinämaa
Gatunek: Dramat

Obsada:
Endel- Märt Avandi
Kadri- Ursula Ratasepp
Marta- Liisa Koppel
Dziadek Jaana- Lembit Ulfsak
Jaan- Joonas Koff
Dyrektor- Hendrik Toompere

          Zaraz po II Wojnie Światowej do małego miasteczka w Estonii przyjeżdża młody mężczyzna, by objąć posadę w miejscowej szkole jako nauczyciel wychowania fizycznego. Po jakimś czasie znudzony swoim nowym zajęciem szuka dodatkowych możliwości poprzez prowadzenie Klubu Sportowego w szkole. Jako były mistrz w szermierce zostaje namówiony przez jedno z dzieci, by uczył je tej sztuki. Z czasem okazuje sie nie tylko że chętnych jest więcej, ale również iż nadarza sie okazja wzięcia udziału w zawodach szermierczych w Leningradzie. Przeszłość nauczyciela może jednak przekreślić marzenia dzieci o wyjeździe...

          Chociaż kino skandynawskie cieszy sie coraz większą popularnością wśród kinomanów to produkcje finlandzkie czy estońskie nadal można zobaczyć głównie na festiwalach filmowych. A szkoda, bo jest to kino interesujące, nowatorsko wykonane, z aktorami, których warsztat pracy nieco odbiega od tego co znamy,a do tego opowiada historie niepowtarzalne i ciekawe,a jeśli oparte na faktach to również wartościowe poznawczo.

          Nominowany do Złotych Globów 2016 w kategorii Najlepszy Film Zagraniczny "Szermierz" łączy w sobie po mistrzowsku cechy kina niezależnego, z opartą na faktach historią Endela Nelisa (Kellera) (1925-1993) urzekając prostotą i pięknem obrazu, w sposób który nie śniłby sie Amerykanom i ich przeogromnym koncernom filmowym.

          Niezwykłe zdjęcia do tego filmu powstały w Estonii, miedzy innymi w miasteczku w którym rozgrywa sie akcja "Szermierza" czyli w Haapsalu. Kamera nie tylko podąża za głównymi postaciami dramatu, ale również pokazuje przepiękną,choć mroczną okolicę, która swoją tajemniczością dorównuje tej głównego bohatera. O Endelu bowiem nie wiemy zbyt wiele i zbyt wiele sie nie dowiemy. Świat w którym przyszło mu żyć nie pozwala na zbytnią wylewność, no chyba że ktoś chce skończyć w gułagu na Syberii. Atmosfera napięcia, smutku czy opuszczenia towarzyszy nam od pierwszych kadrów. Nic dziwnego świat po wojnie trwał w żałobie. Po zabitych żołnierzach? Nie, raczej po synach, ojcach, mężach, braciach i wujach, którzy z tej wojny nie wrócili. Uważny widz zarówno dzięki scenariuszowi jaki i świetnie wykadrowanym scenom jest w stanie to odczuć. 
Trzeba przy tym przyznać, że film może nie trzyma w napięciu, bo nawet słabo znający historię szybko sie zorientują, kto jest lub będzie donosicielem i dlaczego, jednak przytłacza, szczególnie gdy dociera do Nas widzów, że Endel jest jedyną nadzieją tych opuszczonych i osieroconych przez wojnę dzieci. Ta wiara w lepsza przyszłość jest zjawiskowo przedstawiona za pomocą gry świateł, choć nic nie wskazuje by miała nadejść wiosna to ta jasność rozpraszająca mrok dodaje otuchy, podobnie jak uśmiech dzieci.

          Na temat gry aktorskiej czy pracy reżysera trudno mi sie cokolwiek wypowiadać, bo zarówno odtwarzania postaci jak i wpływ twórców na całość obrazu trudno oceniać po jednej produkcji. Jednak widać, że mamy do czynienia z doświadczonymi aktorami,a najmłodsi są aktorsko bardzo przekonywujący, co świadczy o zdyscyplinowaniu przy jednocześnie przyjaznej atmosferze pracy na planie. 

          Całość to nieco przygnębiająca opowieść, która nawet bez wiedzy o głównej bohaterze wydaje sie być autentyczna i ważna, by zrozumieć jak w trudnych czasach przyszło żyć poprzednim pokoleniom i jak wiele pracy musieli włożyć by odbudować swój własny, osobisty świat po wojnie. Polecam!
          

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trauma (2019) czyli o kruchości ludzkiej psychiki

W obronie syna- serial

Strangerland