Capone (2020)

Capone (Kanada/ USA/ 2020)

Reżyseria: Josh Trank
Scenariusz: Josh Trank
Gatunek: Biograficzny/ Kryminał/ Dramat

Obsada:
Tom Hardy jako Al Capone
Linda Cardellini jako Mae Josephine Coughlin (Capone)
Matt Dillon jako Johnny
Al Sapienza jako Ralphie
Kathrine Narducci jako Rosie
Noel Fisher jako Junior
Gino Cafarelli jako Gino
Kyle MacLachlan jako doktor Karlock

          Jest rok 1946, Floryda. W posiadłości Ala Capone robotnicy zabezpieczają rzeźby ogrodowe
Źródło: imdb
by je potem wywieść na sprzedaż. Słynny gangster siedzi w fotelu ogrodowym na tarasie, ma 47.lat cierpi na zaawansowaną demencję oraz nietrzymanie moczu i kału, które są następstwem trzeciego stadium syfilisu, więc zupełnie nie przejmuje sie faktem, że ma długi i bank przejmuje jego dzieła sztuki. Jego największą bolączką jest fakt, że jest śledzony i podsłuchiwany...ale ile w tym prawdy, nie wiadomo...

          Reżyser takich filmów jak "Kronika" czy "Fantastyczna czwórka" podjął sie przedstawienia ostatniego roku życia jednego z najsłynniejszych amerykańskich gangsterów włoskiego pochodzenia. Trzeba mu przyznać, że podjął sie zadania niezwykle trudnego, bowiem pokazał otoczenie i wydarzenia oczami osoby chorej na demencję a także cierpiącej przy tym na paranoję. Jako widzowie dostajemy więc obraz pełen sprzeczności, splątania, chaotycznych spotkań, zwidów, scen który nigdy sie nie wydarzyły i są zapewne wytworem wyobraźni chorego umysłu. To tak jakby oglądać na ekranie świat osoby na substancjach psychoaktywnych.
          Josh Trank zaangażował do swojego filmu jednego z lepszych jeśli nie najlepszego współcześnie aktora- Toma Hardy'ego oraz odpowiednio go ucharakteryzował, by przedstawić widzom ostatni etap historii człowieka, którego albo sie bano albo go kochano, który nawet jako cierpiący i unieruchomiony inwalida wzbudzał szacunek i strach wśród najbliższych współpracowników co zapewniło mu ochronę, aż do ostatnich dni. 
          "Capone" nie pokazuje jednak, że działania Ala Capone w czasach prohibicji w Stanach Zjednoczonych zapewniały jego współpracownikom fortuny i wysokie stanowiska, nie pokazuje też utraty wpływów słynnego gangstera po tym jak trafił do więzienia na 11.lat za niepłacenie podatków (bo o nic innego sąd nie mógł go oskarżyć). Na ekranie widzimy za to zniszczone przez chorobę ciało, oczy które tylko co jakiś czas dają świadectwo świadomego umysłu oraz ludzi którzy za wszelką cenę chcą utrzymać to ciało przy życiu.
          Co może dziwić to epizod, przedstawiony zresztą jako jeden z niewielu historycznych faktów a nie majaków chorego, gdzie rząd Stanów Zjednoczonych nie wierzy w demencję Capone, więc jego posiadłość jest na podsłuchu i obserwacji, a młodzi agenci rządowi próbują udowodnić cokolwiek człowiekowi, który nie do końca zdaje sobie sprawę gdzie sie znajduje i po co. Otoczenie Capone albo nie zdaje sobie sprawy z inwigilacji albo jest na nią obojętne, dla nich liczy sie tylko szef, ojciec, mąż, kuzyn jakim jest Al, takie przynajmniej może odnieść wrażenie widz. 
          Sceny z udziałem doktora Karlocka oraz te w których uczestniczył nieślubny syn Ala-Tony można również uznać za bardziej jako zdarzenia rzeczywiste niż halucynacje. Pozostałe to przewijające sie wspomnienia, połączone z majaczeniem gangstera. 

          "Capone" to także opowieść i można powiedzieć hołd złożony żonie Ala- Mae, kobiecie która wiodła z gangsterem burzliwe życie i nawet na "emeryturze" nie zaznała spokoju. Film przedstawia panią Capone w bardzo dobrym świetle jako tą która opiekowała sie mężem do końca, znosiła jego humory i akceptowała kolejne diagnozy lekarzy. W "Capone" pojawia sie też wątek nieślubnego syna Ala, ale jest on drugoplanowy i tak naprawdę ma niewielki wpływ na dramatyzm opowieści.

          Film Josh'a Tranka to także przepiękna scenografia zarówno wnętrz jak i samej posiadłości oraz interesująca i wciągająca gra aktorska Toma Hardy'ego czy Lindy Cardellini, która idealnie wpasowała sie do roli włoskiej żony i matki. Z kolei twarze Ala Sapienzy ("Rodzina Soprano") czy Gino Cafarelli'ego ("Irlandczyk") niemal natychmiast kojarzą sie z twarzami włoskiej mafii czy gangsterki, więc dobrze sie stało iż pojawiły sie na ekranie. 
         Warto też zwrócić uwagę na muzykę, gdyż usłyszeć można liczne opery i znane ale i piękne utwory muzyki klasycznej, które świetnie wkomponowały sie w tło posiadłości oraz wydarzeń, które tam miały miejsce.

          "Capone" to zdecydowanie film dla cierpliwych i lubiących łączyć fakty oraz tych którzy nie zrażają sie faktem, że przedstawione wydarzenia za chwilę okażą sie zwykłymi majakami chorego człowieka. To obraz pokazujący ostatnie stadium choroby, kogoś kto niegdyś był bogaty, wpływowy, sławny, ale zawsze i tylko był człowiekiem. A wszystko to w ostrym słońcu Florydy, przy niezwykle porywającej muzyce klasycznej. Polecam!!!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Trauma (2019) czyli o kruchości ludzkiej psychiki

W obronie syna- serial

Strangerland